Teraz już możesz mieć Fajne gry do Pobrania

From Wiki Spirit
Jump to: navigation, search

Opis gry Transport Fever 2 – Ekstra symulator, cienki tycoon Trzy lata to dosyć sporo, aby w średniej grze znaleźć to, co nie powoduje jej żyć specjalnie łatwą. Czy studiu Urban Games udała się ta kultura i wraz z Transport Fever 2 czeka nas wreszcie rozgrywka na wagę tejże z kultowego Transport Tycoon? Transport świadomości i usług to wspaniały materiał na zabawę ekonomiczną. Połączenie biznesu z formą sprawnie działającego systemu logistycznego stawia przed graczem mnóstwo wymagających zadań. Grunt, aby ów potencjał właściwie wykorzystać. W dzisiejszych dwóch latach widzimy zwiększone zainteresowanie twórców gier tym problemem – oprócz serii „Fever” na początku ostatniego roku byliśmy przeciętne Railway Empire, a tylko kilka tygodni temu światło dzienne ujrzała Railroad Corporation. W wnętrzu wciąż jednak majaczy chwalebna przeszłość gatunku – Transport Tycoon, Industry Giant czy Traffic Giant to tytuły, które kierowały na znaczne godziny a jakie jako do ostatniej chwili stanowią niedościgniony wzór dla współczesnych deweloperów.

Pierwsza połowa Transport Fever z 2016 roku spotkała się z raczej optymistycznym przyjęciem przez recenzentów, choć osobiście wystawiłem jej w ocen dla Gry-Online jedynie 6.0, wskazując brak sterowanych komputerowo przeciwników oraz zarzucając poważne niedociągnięcia w klasie ekonomicznej. Mimo swoich właściwości gra była się niezłą gratką dla miłośników transportu, którzy wybaczyli jej braki stricte „tycoonowe” i używając z mnóstwa możliwości, jakie pozostawiała w myśli rozbudowy sieci logistycznej oraz wzbogacając zawartość o liczne mody, tworzyli skomplikowane systemy przewozu towarów. Zapowiedź nowego Transport Fever dawała sposobność na poprawę mankamentów poprzednika i dodanie kulejącego aspektu ekonomicznego. Czy wreszcie się to udało? W Transport Fever 2, podobnie, kiedy w zasadniczej grup, stoimy na czele przedsiębiorstwa logistycznego – czerpiąc z lądowych, powietrznych i wodnych dróg transportowych przemieszczamy po sporych mapach towary różnego typie oraz pasażerów. Gra robi na zmodyfikowanym silniku poprzedniczki, więc dla gościa, kto miał łączność z ważną stroną, na wczesny rzut oka wszystko wygląda bardzo znajomo. Kilka ulepszeń, które wprowadzono do mechaniki, zmienia całkiem sporo. Teraz każde miasto przyjmuje tylko dwa rodzaje produktów – jeden dla strefy przemysłowej, drugi a dla handlowej. Trzecią, uniwersalną opcją transportową w dowolnym mieście, są oczywiście pasażerowie. Poza tym udostępniono nam bardzo ciekawe narzędzie ulepszania stacji. Każdy przystanek możemy do woli rozbudować, dostawiając gotowe elementy, takie jak tory, terminale, platformy czy przystanie. Dzięki tym natomiast dużym pomniejszym zmianom TF2 dostarczy coraz dobrze satysfakcji miłośnikom tworzenia skomplikowanych sieci transportowych. Oczywiście wszelkie atuty poprzedniczki w obecnej idei zostały zachowane, dalej a mamy do pracowania z bardzo atrakcyjnym systemem przepływu surowców opartym na zdrowej obecności każdej pojedynczej jednostki towaru na mapie, rozbudowanym układem sieci kolejowych z semaforami i celami kontrolnymi oraz wieloetapowej logistyce zadowoleń z wykorzystaniem różnych sposobów transportu. Ewolucji a nie doczekał się przestarzały system budowy torów – dalej musimy budować kawałek po kawałku, zamiast, co stanowiło dobrze bardziej pomocne, modyfikować poszczególne elementy szkicu wytyczonej trasy. Bynajmniej nie pochylono się również nad adaptacją rodzajów towarów do czasów, w których dajemy. W 1850 roku istnieją manufaktury plastiku, a w 2000 nie uświadczymy fabryk układów elektronicznych. Do katalogu poważniejszych kłopotów z mechaniką dołączają również ograniczone możliwości sterowania załadunkiem – nie możemy na dowód wysłać jednego pociągu, który zbierze znaczną ilość towarów z niewielu innych stacji, gdyż pojazdy zawsze zabierają tyle z prostych surowców, ile są w stopniu pomieścić. Oczywiście, możemy wykonać skład z innych sposobów wagonów, problem jednak jest nierozwiązany, gdy towary, jakie planujemy pozbierać z różnych miejsc, prowadzone są tym jedynym typem wagonu np. cysterną. Podobnie złe są opcje ustalania planu i koordynacji ruchu samochodów na pewnej linii.

Transport Fever 2 oferuje nam trzy strefy klimatyczne map – tropikalną, starą i małą oraz adekwatnie tyleż rodzajów taboru – europejski, amerykański i azjatycki. Możemy wybierać wśród wielu realistycznych pojazdów – od wczesnych powozów konnych i parowców do niedawnych wielkich samolotów odrzutowych. Zbliżenie kamery na pojazdy pozwala podziwiać ładne, szczegółowe modele, zaś zaczepienie na nich kamery sprawia poczucie pierwszoosobowej przejażdżki. Ta a jest o dużo dużo satysfakcjonująca niż w TF1, gdyż twórcy znacznie podnieśli walory estetyczne świata gry. Przyznam, że odczuwając w myśli przeciętne tereny z jedynki, byłem zaskoczony tym, jak piękne krajobrazy dało się wygenerować na silniku gry plus to wszystko przy o znacznie ciekawszej optymalizacji. Poza tym dobrze prezentują się również miasta i powiększające się w liczbę naszych postępów biznesy. Nowością w innej połów jest generator map dla gry swobodnej – idące spośród obecnego narzędzia światy Darmowe gry dla Dzieci można spersonalizować pod własne potrzeby. Nie są to wprawdzie pewne bardzo udane kreacje, przypominają raczej losową rozsypankę miast i sklepów na kilka urozmaiconym terenie. To jednak za parę miesięcy nie będzie stanowiło żadnego problemu – jestem bowiem pewny, że społeczność graczy zapełni warsztat Steam ciekawymi pomysłami. Poprzedniej części zarzucałem kiepski interfejs, w którym ważne informacje gubiły się w lesie przeładowanych niepotrzebnymi danymi okien. W Transport Fever 2 poczyniono ogromny postęp. Wciąż jednak bardzo tu do ideału – klika się zbyt dużo, i sporą część oddzielnych okien można aby z możliwością połączyć w wielofunkcyjne panele (np. okno sylwetek i pojazdów wymagające nieustannego ich zmieniania). Właśnie na marginesie, kiedy wtedy często przebywa w strategiach ekonomicznych, no dodatkowo w drugiej wersji przygrywająca w polu muzyczka kształtuje się do szybkiej zmiany na dowolną godną playlistę. Z nowych drobiazgów twórcy znowu użyli chyba do lokalizacji tłumacza google, co widać teraz w menu („Free play” zostało przetłumaczone jako „Darmowa gra” sic!). Zapewne temat zostanie uzyskany w patchach. Wyglądając na ogromny system logistyki oraz sensowne zręby przemysłu, piękne wyglądy i długie pojazdy, aż żal się robi gdy ta cała zacna zawartość nie dostaje szansy na rozwinięcie swojego dużego potencjału. Problem w treści jest sprzężony z dwóch odrębnych kwestii – kiepskiego i nieczytelnego systemu finansowego i braku sensownych trybów rozgrywki. Poczynając od sytuacji pierwszej – ekonomia jest w bardzo szczątkowej formie. Nigdzie nie możemy doczytać się, jakie zmienne decydują o cenie za wykonany transport. Poprzez ostatnie natomiast, jako przedsiębiorca, działamy głęboko w ciemno. Z moich uwag wynika, że jest tu prosty schemat – ilość pomnożona przez odległość bez jasnego związania z rządem przewożonego towaru. Pochodzą z ostatniego rozliczne absurdy, np. opłaca się umieszczać na same surowce, gdyż produktów złożonych występuje w sztuce po prostu mniej. Poza tym źle zbalansowany mnożnik za odległość sprawia, że wbrew intuicji opłaca nam się wozić artykuły z najbardziej różnych punktów, nawet jeśli bliżej wybierają się dostawcy tego tegoż typu. Oczywiście, nie możemy czekać na żadne sensowne zmiany wpadające w ekonomii wraz z upływem lat. Ceny i opłacalność za przewóz nie ulega przemianom, nie pojawiają się żadne nieprzewidziane wydarzenia gospodarcze zaś nie wymienia się profil produkcji zakładów odpowiednio do danych czasowych.

Drugą składową problemu z gameplayem jest katastrofa w stylach rozgrywki. W Transport Fever 2 jeszcze nie ma sztucznej inteligencji! Przez to gra naturalna jest na standardy tycoona po prostu nudna i wynosi jak takie wyzwanie wyłącznie na ogromnym stopniu trudności.